11 maja 2024r. Imieniny: Igi, Miry, Lwa
Gospodarz strony: Andrzej Dobrowolski     
 
 
 
 
   Starsze teksty
 
Cena rodzinnego gniazda w Garwolinie

              Tydzień temu, na sobotnim spacerze spotkałem znajomego, które ostatnie miesiące żył kwestią kupna mieszkania. Pogadaliśmy. Za mieszkanie 55 m2 zapłacił deweloperowi („Czan”) 220 000. – zł, i wydał 100 000.- zł na jego wykończenie. Tak więc mieszkanie w pięknym nowym bloku kosztowało go 320 000.- zł.

             To tyle co budowany sposobem gospodarczym domek o skromnym standardzie. Tyle, że domek trzeba postawić na działce, za którą trzeba zapłacić kilkadziesiąt tysięcy. Byłoby dobrze, gdyby chętni mieli swobodny „wybór opcji”.

              Ale w Garwolinie – z dwóch powodów – brak działek pod domki.

              Po pierwsze – właściciele ociągają się ze sprzedażą działek, nie widząc możliwości pomnażania otrzymanych za nie pieniędzy. To oskarżenie elit politycznych, które od połowy lat dziewięćdziesiątych skłaniają ludzi do pasywności, do „zakopywania powierzonych talentów”.

              Po drugie zaś – miejscy radni od lat czekają na dostarczenie przez burmistrza Tadeusza Mikulskiego projektów miejscowych planów zagospodarowania przedmieść, by móc je zatwierdzić. I w tym roku nie zostaną dostarczone. Okoliczności opóźnienia sporządzenia projektów mpz zakrawają na złośliwość, o czym pisałem nie raz.

http://www.czasgarwolina.pl               Dziś dodam tylko, że szkodę właścicieli gruntów wynikającą z zamrożenia możliwości mieszkaniowych przedmieść można przeliczyć na kilkadziesiąt milionów złotych. A więc sto kilkadziesiąt rodzin nie awansuje do klasy średniej sprzedając ziemię. Szkoda!

               Oligarchowie dbają o suty portfel zamówień publicznych, na których wzbogaci się czerwona burżuazja bazująca na zamówieniach publicznych i ich kredytowaniu. A dla właścicieli przedmieść mają w zanadrzu „podniesienie pensji minimalnej”, zamiast karty wstępu do klasy średniej. Pewnie: im klasa średnia tylko przeszkadzałaby w sobiepaństwie. Łatwiej rządzić biedotą.



                                                       Andrzej Dobrowolski




.